W niedzielę, 15 listopada, na przejściu granicznym w Korczowej funkcjonariusze z Bieszczadzkiego Oddziału SG zatrzymali 50-letniego obywatela Turcji, który posługiwał się fałszywą wizą. Dokument, wydany rzekomo w konsulacie RP w Ankarze, wydrukowany był między innymi niewłaściwą techniką drukarską.
Mężczyzna, podróżujący do Polski kursowym autobusem relacji Truskawiec-Kraków, zamierzał dotrzeć do Warszawy i tutaj podjąć pracę u znajomego rodaka.
Cudzoziemiec przyznał się do próby wykorzystania fałszywego dokumentu, za który zapłacił na Ukrainie 4,5 tys. dolarów i dobrowolnie poddał się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok.
Natomiast dobę wcześniej, w nocy z 13 na 14 listopada na przejściu pieszym w Medyce zgłosiła się sześcioosobowa grupa obywateli Mołdawii. Z przedstawionych dokumentów wynikało, że cudzoziemcy w wieku od 29 do 51 lat jechali do pracy na budowach w woj. pomorskim oraz śląskim.
Szczegółowa kontrola dokumentów oraz sprawdzenia w urzędach pracy, w których dokumenty były rzekomo zarejestrowane, pozwoliły na postawienie cudzoziemcom zarzutu wykorzystania fałszywych dokumentów do próby nielegalnego przekroczenia granicy. Imigranci przyznali się do zarzucanego czynu i dobrowolnie poddali się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.
Wszyscy cudzoziemcy otrzymali także decyzję o odmowie wjazdu i zostali skierowani z powrotem na Ukrainę.
zdj. Bieszczadzki OSG
