Zakaz wjazdu obywateli Ukrainy do Polski wynika z obecnych przepisów, związanych z trwającą epidemią. Wyjątek stanowią między innymi studenci i uczniowie polskich szkół. Siedmiu młodych obywateli Ukrainy postanowiło skorzystać z tej możliwości i na drogowym przejściu granicznym w Budomierzu przedstawiło do kontroli zaświadczenia, że zostali przyjęci do jednej z polskich szkół i że się w niej uczą.
Szczegółowa analiza zaświadczeń przy pomocy specjalistycznego sprzętu pozwoliła stwierdzić, że dokumenty zostały w całości podrobione. Podróżni upierali się jednak, że są słuchaczami polskiej szkoły i jadą pobierać naukę.
W tej sytuacji został nawiązany kontakt telefoniczny i mailowy z figurującą w zaświadczeniach szkołą. Okazało jednak się, że szkoła nie prowadzi nauki dla cudzoziemców, a młodzi ludzie nie są jej słuchaczami. Obywatele Ukrainy przyznali, iż zaświadczenia kupili przez Internet będąc jeszcze na Ukrainie, płacąc po 200-300 złotych za każde. Fałszywki miały posłużyć jako podstawa wjazdu do Polski, a następnie umożliwić uniknięcie obowiązku kwarantanny.
Siedmiu młodym obywatelom Ukrainy przedstawiono zarzuty posłużenia się fałszywymi dokumentami i zawrócono na Ukrainę.