Do odprawy na wjazd do Polski 22 marca w Medyce zgłosiła się 34-letnia Ukrainka. Na jednej ze stron paszportu miała zamieszczoną odbitkę stempla kontroli granicznej z Korczowej, na której data przekroczenia granicy była wpisana cienkopisem. Mundurowi zatrzymali dokument i przesłuchali cudzoziemkę w charakterze świadka. Śledczy prowadzą dalsze czynności w sprawie, tymczasem cudzoziemka wróciła do Ukrainy.
Dwa dni później do kontroli granicznej w Medyce zgłosił się 39-letni Ukrainiec. W czasie odprawy przedstawił prawo jazdy wydane rzekomo przez władze swojego kraju. Strażnicy graniczni od razu nabrali podejrzeń co do autentyczności dokumentu. Szczegółowe sprawdzenia potwierdziły, że dokument jest przerobiony. Mężczyzna usłyszał zarzut wykorzystania fałszywego dokumentu, do czego się przyznał. Dobrowolnie poddał się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.
W Korczowej do odprawy na wyjazd z Polski zgłosiła się 41-letnia obywatelka Ukrainy. W trakcie weryfikacji dokumentów okazało się, że w paszporcie kobiety była wyrwana jedna ze stron. Dokument został zatrzymany, a cudzoziemka przesłuchana. W trakcie wyjaśnień nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego paszport jest uszkodzony. Mundurowi prowadza dalsze czynności w sprawie.