Zatrzymani 19 marca w Warszawie mężczyźni, 38 i 47-letni obywatele Ukrainy, zostali złapani po tym jak opuścili areszt śledczy, gdzie odbywali karę pozbawienia wolności. Mężczyźni podczas pobytu w Polsce zostali wielokrotnie skazani prawomocnymi wyrokami sądów za popełnione przestępstwa m.in. za liczne kradzieże, przywłaszczanie mienia, groźby karalne i prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości.
Komendant Placówki SG w Warszawie wydał im decyzje nakazujące opuszczenie terytorium RP pod rygorem przymusowego wykonania. Jednocześnie orzekł o zakazie ponownego wjazdu do strefy Schengen na okres 5 i 8 lat. Jeden z mężczyzn został przymusowo doprowadzony do granicy i przekazany stronie ukraińskiej. Drugi postanowieniem sądu został umieszczony w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców do czasu wydalenia z Polski.
Innego obywatela Ukrainy zatrzymał 19 marca wspólny polsko-niemiecki patrol strażników granicznych z Zielonej Góry-Babimostu. W Gubinie mundurowi wytypowali do kontroli volkswagena na polskich tablicach rejestracyjnych. Kierowcą był 21-letni Ukrainiec, który przyznał się, że przywiózł czworo nielegalnych migrantów na polsko-niemiecką granicę w Gubinie. Dzięki współpracy polskich i niemieckich służb, niemieckim policjantom udało się zatrzymać cudzoziemców przewiezionych przez Ukraińca. Kierowca próbował również ukryć przed funkcjonariuszami woreczek z marihuaną i nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Otrzymał zarzuty pomocnictwa w organizowaniu nielegalnego przekroczenia granicy, posiadania środków odurzających i kierowania pojazdem bez uprawnień. Wymierzono mu karę 9 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Jednocześnie wydano mu decyzję o zobowiązaniu do natychmiastowego powrotu. Orzeczono w niej zakaz ponownego wjazdu do strefy Schengen przez 10 lat. Został eskortowany do polsko-ukraińskiej granicy, gdzie przekazano go ukraińskim służbom.
-
Zatrzymany samochód -
Funkcjonariusze wspólnego polsko-niemieckiego patrolu stoją przy zatrzymanym samochodzie
