Obywatelka Turkmenistanu wjechała do strefy Schengen w październiku 2022 r. pociągiem z Ukrainy do Węgier, uciekając przed wojną. Kobieta miała węgierski dokument uprawniający ją do pobytu na terytorium Węgier bez możliwości przekraczania granicy. Udała się jednak do Polski w celu podjęcia pracy. W Miejskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie chciała złożyć wniosek o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy. Jej mąż z kolei w 2019 r. udał się do Turcji, gdzie pracował 2 lata. Następnie wyjechał do Ukrainy, aby się kształcić, ale po wybuchu wojny przyjechał do naszego kraju. Wyjechał do Niderlandów, gdzie uzyskał dokument pobytowy, ale gdy ten utracil ważność, wrócił do Polski i złożył wniosek o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy w naszym kraju.
28-letni obywatel Gruzji przyleciał z kolei do Polski na podstawie dokumentu paszportowego w ruchu bezwizowym w styczniu 2023 r. do pracy w jednej z warszawskich firm. Przepracował tam 5 miesięcy.
Cudzoziemcy do dnia kontroli nie uzyskali żadnych dokumentów uprawniających ich do legalnego pobytu na terytorium Polski. Ich pobyt uznano za nielegalny i przeprowadzono procedury powrotowe.