W niedzielę (23 kwietnia) do kontroli granicznej na wyjazd z Polski w Medyce zgłosił się 32-letni obywatel Ukrainy. W czasie kontroli funkcjonariusz SG zakwestionował autentyczność odbitki stempla polskiej kontroli granicznej, znajdującej w paszporcie podróżnego. Fałszywka miała pochodzić z przejścia granicznego w Medyce. W trakcie składania wyjaśnień mężczyzna przyznał się do zarzutu posłużenia się fałszywym dokumentem i dobrowolnie poddał się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.
Kolejnego dnia, na przejściu granicznym w Korczowej, wracająca do swojego kraju 55-letnia obywatelka Ukrainy, posiadała z kolei w swoim paszporcie 8 fałszywych stempli polskiej kontroli granicznej. Podczas szczegółowych sprawdzeń ustalono, że cudzoziemka w datowanych dniach nie przekraczała granicy, a zakwestionowane odbitki odbiegają od obowiązującego wzoru. Kobieta dobrowolnie poddała się karze 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok.
Dziś (25 kwietnia) na kierunku wyjazdowym z Polski, w przejściu granicznym w Medyce, ujawniono 9 fałszywych odbitek polskiej oraz litewskiej kontroli granicznej. Posiadaczka paszportu 37-letnia obywatelka Ukrainy podczas składania wyjaśnień przyznała się do popełnienia przestępstwa i dobrowolnie poddała się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.
Fałszerstwo odbitek stempli kontroli granicznej zazwyczaj ma na celu zalegalizowanie pobytu oraz uwiarygodnienie historii wcześniejszych podróży. Fałszowanie dokumentów oraz używanie ich jako autentycznych jest przestępstwem i jest zagrożone karą pozbawienia wolności do 5 lat.
zdj. Bieszczadzki Oddział SG