11 czerwca 1694 roku około 400 polskich żołnierzy (100 husarzy i 300 pancernych) w miejscowości Hodów powstrzymało najazd około 40 tys., Tatarów. W rezultacie tej bitwy napastnicy odstąpili od swojego zamiaru spustoszenia ziem Rzeczpospolitej i wycofali się do okupowanego przez siebie Kamieńca Podolskiego. Większość polskich żołnierzy została ranna, a około 100 zmarło. Bitwa ta bywa nazywana Polskimi Termopilami ze względu na olbrzymią dysproporcję sił. Król Jan III Sobieski przekazał 1000 zł na przesłanie lekarstwa dla rannych, a hetman wielki koronny Stanisław Jan Jabłonowski opłacił dla nich cyrulika. W roku 1695 król nakazał postawić pomnik na ich cześć. Pomnik, który zresztą przetrwał do naszych czasów.
Gdyby tylko historia taka wydarzyła się na zachodzie Europy Franka Miller, twórca kultowych "300", mógłby zrealizować swój hit o innych bohaterach... bo gdzież tam Sparatnom do naszych husarzy i pancernych...
Tekst: G. Cwyl, pod red., S. Wojtowicz-Sander
Zdjęcie: Domena publiczna