26 października funkcjonariusze Straży Granicznej wytypowali do kontroli samochód osobowy marki Mazda CX5. Auto na białoruskich tablicach rejestracyjnych chwilę wcześniej wjechało do Polski. Podczas kontroli dokumentów uwagę funkcjonariuszy SG zwrócił białoruski dowód rejestracyjny. Wpisany w dokument numer VIN był inny, niż ten zamieszczony na karoserii. Kierowca - 60-letni obywatel Białorusi - tłumaczył funkcjonariuszom, że miał jedynie dojechać autem we skazane miejsce i nie zna pochodzenia wartego 70 tys. zł pojazdu. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi Policja ze Słubic.
zdj. Nadodrzański OSG