Robot będzie wykorzystywany do rozpoznania miejsc trudno dostępnych, a takich miejsc na terenie portu lotniczego nie brakuje. Funkcjonariusze z balickiej placówki nie ukrywają, że z niecierpliwością oczekiwali na nowy sprzęt. Dla zapewnienia bezpieczeństwa oraz w celu zapobiegania zagrożeniom terrorystycznym, jak również zagwarantowania najwyższego poziomu wyszkolenia funkcjonariuszy, niezbędne jest wyposażenie zespołów zajmujących się prowadzeniem działań minersko-pirotechnicznych w najnowocześniejszy specjalistyczny sprzęt, spełniający najwyższe standardy. Straż Graniczna w Krakowie-Balicach dysponuje obecnie średnim, mobilnym robotem Digital Vanguard oraz nowoczesnym, dużym, bo aż 315 kilogramowym urządzeniem z rodziny PIAP – robotem IBIS.
- Sprzęt zakupiony przez Wojewodę Małopolskiego i przekazany Placówce SG w Krakowie – Balicach to już kolejna inwestycja nie tylko w bezpieczeństwo pasażerów i portu lotniczego Kraków – Airport, lecz także inwestycja w zwiększenie skuteczności działań podejmowanych przez funkcjonariuszy balickiej placówki – podkreślił Komendant Karpackiego Oddziału Straży Granicznej gen. bryg. SG Stanisław Laciuga, podczas przekazania sprzętu.
Z uwagi na rozmiar nowego robota oraz wykorzystanie przy jego konstrukcji zaawansowanych rozwiązań technologicznych, wspierać on będzie codzienne działania funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych, związane m.in. z rozpoznaniem, podjęciem i transportowaniem podejrzanych przedmiotów oraz ich neutralizacją, minimalizując przy tym ryzyko narażenia pirotechników na utratę zdrowia i życia.
Główne zalety GRYFA to jego gabaryty i waga – niespełna 50 kg, zwrotność, a także manipulator o pięciu stopniach swobody, które umożliwiają przenoszenie przedmiotów o wadze do 15 kg. Podkreślić należy też łatwość transportu, pokonywanie schodów (trapy statków powietrznych), czy też możliwość szybkiego demontażu kół, które pomagać będą w prowadzeniu działań w wąskich przestrzeniach, w tym na pokładach samolotów. Modułowa konstrukcja urządzenia pozwala na montaż dodatkowych elementów (między innymi bezodrzutowego wyrzutnika pirotechnicznego, strzelb samopowtarzalnych i powtarzalnych), czy też łatwą zmianę konfiguracji. Ciekawym elementem wyposażenia jest też tak zwany bank narzędzi.
Koszt zakupu opiewał na kwotę prawie 650 tys. zł
Redakcja i zdjęcia Karpacki OSG