31-latek stawił się w Warmińsko-Mazurskim Urzędzie Wojewódzkim, aby odebrać Kartę Polaka. Nie spodziewał się, że złożone wcześniej dokumenty będą tak szczegółowo weryfikowane. Zamiast jednak odebrać dokument, usłyszał zarzuty posłużenia się przerobionym świadectwem urodzenia. Przyznał się, że za 200 dolarów amerykańskich kupił sfałszowany akt urodzenia swojej matki, w którym usunięto pierwotne zapisy. Naniesiono w ich miejsce dane, które miały świadczyć o jego polskim pochodzeniu. Cudzoziemiec liczył, że w ten sposób zdoła przechytrzyć urzędników i funkcjonariuszy. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara grzywny albo pozbawienia wolności do lat 5.
zdj. Warmińsko-Mazurski Oddział SG